czwartek, 4 września 2008

Ale w Polsce jakoś nie do konca...

Patrząc na to wszystko co się dzieje znowu przypomina mi się tekst z Noteki 2002 Konrada Lewandowskiego.

"Ale w Polsce jakoś nie do końca. Coś u nas musi byc w glebie albo w powietrzu, że każda gorąca idea która dostanie się miedzy Bałtyk a Karpaty od razu stygnie i zamienia się w chropowata skorupę pod która kwitnie bez zmian odwieczne radosne bezhołowie ..."

Brak komentarzy: