Na stronie Gazeta.pl przeczytałem Bardzo ciekawy artykuł. Niedługo będzie w archiwum wiec zamieszczę tutaj jego kopie.
To jest link do artykułu na gazecie
Dlaczego i w czym Czesi są lepsi od Polaków?
Joanna Sopyło - dziennikarka magazynu „Brief” (Brief.pl),
2008-08-06, ostatnia aktualizacja 2008-08-06 16:19:09.0
Polska i czeska gospodarka rozwija się w zbliżonym tempie i pozornie oba kraje są podobne pod względem ekonomicznym. Jednak to w Czechach narodziła się Skoda i tam, dzieła sztuki osiągają rekordowe ceny, a sportowcy lepsze wyniki. Dlaczego również nie w Polsce?
Powierzchnia i liczba ludności Polski jest prawie czterokrotnie większa niż Czech. Istnieje więc potencjał, ale brakuje umiejętności jego wykorzystania. W dziedzinach, które budują markę kraju, Czesi zdecydowanie wyprzedzają Polaków. Oto kilka przykładów.
Mimo, że w czasie Euro 2008, czescy piłkarze nie wyszli z grupy, na ogół prezentują się znacznie lepiej niż polscy - obrazuje to również ranking UEFA, gdzie Czesi. Gdy czeskie modelki w latach 90. święciły triumfy na światowych wybiegach, w Polsce agencje modelek były utożsamiane z domami publicznymi. Czeska kinematografia bawi widzów na całym świecie, festiwal w Karlowych Warach jest jednym z najważniejszych w świecie filmu, podczas gdy polskie filmy uznaje się za zbyt martyrologiczne lub zbyt banalne.
Również w kwestiach związanych ze stylem życia Czesi są o krok do przodu. W majowym numerze "Briefu" pisaliśmy o tym, że rynek inwestycji w sztukę dopiero się w Polsce rozwija, natomiast za południową granicą obrazy są sprzedawane na aukcjach za rekordowe kwoty. Podobna kwestia dotyczy sportów mniej i bardziej elitarnych, jak np. golfa. W Polsce jest zarejestrowanych 5 tys. golfistów, a w Czechach - 25 tys. Różnice są duże, a przecież, żeby dolecieć z Warszawy do Pragi wystarczy niecałe półtorej godziny. W czym tkwi tajemnica czeskiego sukcesu?
Szlachta a mieszczaństwo
Wbrew pozorom historyczny rozwój społeczeństwa polskiego i czeskiego przebiegał inaczej. Polacy chętnie podkreślali swój szlachecki rodowód, co przyczyniło się do prezentowania w kulturze i relacjach międzyludzkich postawy wyższości. - Czesi chętniej śmieją się z samych siebie i łatwiej przychodzi im pochwała codzienności i dlatego właśnie patosu najbardziej nie lubią u Polaków - zauważa dr Krzysztof Kowalewski, pracownik Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk. Ta umiejętność południowych sąsiadów Polski nie raz podkreślana była w kinematografii, choćby w takich filmach jak "Wycieczkowicze", gdzie Czesi mówią wprost o wadach narodowych i w dodatku potrafią się z nich śmiać.
Inaczej wyglądała natomiast struktura społeczeństwa czeskiego, gdzie stan chłopski przeważał nad drobnomieszczańskim, co wpłynęło pozytywnie na ich przedsiębiorczość i zaradność. - Czesi byli społeczeństwem mieszczańskim, przez co prezentują większą ostrożność w wydawaniu pieniędzy - tłumaczy dr Kowalewski. Dla Czechów brak tradycji szlacheckich nie jest powodem do wstydu, natomiast Polacy wciąż w pewnym stopniu hołdują zasadzie "postaw się, a zastaw się".
Co ma religia do gospodarki?
Wydarzenia historyczne ukształtowały oba narody w inny sposób również w kwestii podejścia do religii. Południowi sąsiedzi Polski od XV w. są skłóceni z Kościołem i m.in. to przyczyniło się do laicyzacji ich życia. - U Czechów widoczny jest brak religijności, wszystkie uroczystości obchodzone są w sposób świecki, a zamiast pogrzebu następuje kremacja - potwierdza Teresa Piotrowska - -Małek, wicedyrektor Instytutu Slawistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W XIX wieku, gdy Polacy wzniecali kolejne powstania, Czesi, przeżywali czas rozbudzenia świadomości narodowej, ale nie rwali się do zbrojnych powstań przeciw panującym od 400 lat austriackim Habsburgom. Swoje działania koncentrowali na pracy u podstaw i korzystali z gospodarczej koniunktury ery rewolucji industrialnej. Szybko stali się społeczeństwem uprzemysłowionym i zurbanizowanym i - dodajmy - w silnym stopniu zlaicyzowanym. Podczas gdy Polacy, w wierze katolickiej, znaleźli fundament narodowej tożsamości, Czesi odrzucając panowanie Habsburgów odrzucili także katolicyzm, który utożsamiali z obcym panowaniem. Tym sposobem - jak twierdzi dr Kowalewski - stali się najbardziej zsekularyzowanym narodem Europy. Będąc społeczeństwem zurbanizowanym i zlaicyzowanym, łatwiej przyswoili nowoczesne wzorce przedsiębiorczości oraz konsumpcji.
Dlatego to oni, a nie Polacy, mieli przed II wojną światową, PKB porównywalny ze Szwajcarią. Z podobnego powodu również po okresie komunizmu, gdy oba kraje startowały z podobnego poziomu rozwoju gospodarczego, Czesi byli w stanie szybciej się rozwijać. Mimo, że obecnie wzrost PKB następuje w takim samym tempie, znowu Czesi są o krok do przodu i oni najprawdopodobniej przyjmą walutę euro w 2010 roku, a nie Polska.
Historia obu krajów miała też wpływ na jeszcze inną, bardziej domową sferę życia - to Polacy bardziej niż Czesi cenią wartości rodzinne. Związki Czechów symbolizuje duża nietrwałość, a 60 proc. małżeństw kończy się rozwodem. Dlatego też, oba narody, wybierają różne formy spędzania wolnego czasu. Polacy najchętniej spędzają czas z bliskimi, siedząc w domu, a ich południowi sąsiedzi żyją aktywnie i uprawiają różne sporty, jak kolarstwo czy narciarstwo.
Północ kontra południe
Choć cele firm polskich i czeskich są na ogół zbieżne, każda nacja dąży do ich osiągnięcia w charakterystyczny dla siebie sposób. To, co dla Polaków jest oczywiste, niekoniecznie jest naturalnym zjawiskiem dla Czechów i na odwrót.
Różne podejście do rodziny również przekłada się na system pracy. - Dla Polaków ważne jest odnoszenie sukcesów zawodowych, ale najważniejsza pozostaje rodzina, dlatego w ciągu dnia pracują na pełnych obrotach, aby pozostały czas poświęcić bliskim - podkreśla Otakar Rákosn~k, współwłaściciel agencji NFP, działającej na obu rynkach. Przez Czechów natomiast przemawia południowy charakter. - Czesi, jako południowcy, lubią luźną atmosferę, dużo czasu spędzają na pogawędkach, przez co, by wykonać obowiązki służbowe, siedzą w pracy do późnych godzin - dodaje. Właśnie ta odmienność może być utrudnieniem we współpracy między narodami. - Czesi są otwarci, przyjaźni i bezpośredni - opisuje Natasza Kondracka, executive manager polskiego oddziału agencji NFP. Czesi dostrzegają swoje wady, dlatego Polaków doceniają za bycie ich przeciwieństwem. - Polscy klienci na ogół wiedzą, czego oczekują, mają określone cele i sposób ich osiągnięcia - mówi Otakar Rákosn~k. - Przy współpracy z polskimi klientami największym wyzwaniem jest dostosowanie jego wyobrażeń działań marketingowych do kanonów reklamowych panujących w Czechach - dodaje.
Co kraj, to obyczaj konsumencki
Właśnie inne kanony reklamowe i różnice kulturowe powodują, że komunikaty marketingowe tych samych produktów różnią się po dwóch stronach granicy. - Polscy klienci nastawieni są raczej na komunikaty skierowane do rodzin, natomiast w Czechach lepiej odbierane są kampanie nawiązujące do aktywnego stylu życia - podkreśla Otakar Rákosn~k.
Ponadto Polacy są tradycjonalistami, a Czesi chętniej kupują nowości. Ta cecha widoczna jest w zainteresowaniu markami grup produktowych. Polacy, ceniący wartości rodzinne, zwracają większą uwagę na marki produktów AGD, artykułów spożywczych czy napojów bezalkoholowych, a Czechów bardziej interesuje brand dóbr związanych ze stylem życia, jak elektronika, odzież czy piwo i wino. Różnicę widać też przy wyborze produktów, np. soków owocowych. - Polacy są bardziej tradycyjni w wyborze smaków, od lat decydują się na napoje jabłkowe i pomarańczowe, większość respondentów ma swoje ulubione smaki i na ogół je kupuje. Jeżeli sięgną po coś nowego, to szybko wracają do dotychczasowych przyzwyczajeń - opisuje Ewa Pater, client service director z agencji Ciszewski PR, obsługującej Kofolę.
Polacy mają inne oczekiwania wobec produktów. - Dla Polek, które dokonują 80 proc. wyborów zakupowych, ważne jest poczucie wybrania produktu zapewniającego zdrowie i witalność, natomiast według Czeszek napój ma gasić pragnienie i nie musi spełniać dodatkowych funkcji - podaje przykład Ewa Pater.
Joanna Sopyło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz